Concordia Elbląg — Wisła Puławy 2:1. Wciąż bez porażki wiosną

2014-04-18 16:19:34(ost. akt: 2014-04-18 21:53:57)

Autor zdjęcia: Michał Skroboszewski

Piłkarze II-ligowej Concordii Elbląg pokonali w piątek przed własną publicznością Wisłę Puławy 2:1 (1:0). Elblążanie prowadzili 2:0, a goście kontaktowego gola zdobyli w 84. min. Świetny mecz rozegrał w barwach gospodarzy Alfredo Perez Zapata.
Concordia do meczu z Wisłą przystąpiła bez trzech podstawowych zawodników , za to po raz pierwszy wiosną w składzie pojawił się Krzysztof Niburski. 17-letni obrońca zebrał dużo pochwał za piątkowy występ i wszystko wskazuje na to, że na dłużej zadomowi się w pierwszym zespole. — Chcę stawiać na młodych zawodników — mówił po meczu trener elbląskiej drużyny Jesus Vicente Gimenez.


Dla Concordii był to siódmy mecz z rzędu bez porażki (trzy zwycięstwa, cztery remisy). Po piątkowym zwycięstwie nad Wisłą 2:1 awansowała na 15 miejsce w tabeli. Ale początek spotkania nie zapowiadał tak szczęśliwego końca. Wisła od pierwszej minuty ruszyła do ataków i zyskała przewagę w środku pola. Już w 8. min Rafał Wiącek umieścił piłkę w elbląskiej bramce, jednak sędzia gola nie uznał, bo dopatrzył się pozycji spalonej.


Concordia była skuteczniejsza. Już pierwsza jej groźniejsza akcja w 20. min zakończyła się bramką. Alfredo Zapata, po dobrym podaniu od Manuela Gonzalesa Pereza, znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości i przelobował go z 15 metrów. Taki przebieg wydarzeń wyraźnie wybił gości z rytmu, bo ich przewaga nie była już tak widoczna. Dużo walki było w środkowej strefie boiska, a piłkarze z Puław nie potrafili wykorzystać także stałych fragmentów gry, które częściej egzekwowali niż gospodarze. Tylko w pierwszych 45 minutach mieli cztery rzuty rożne. Jeszcze przed przerwą z rzutu wolnego, z lewej strony boiska, groźnie strzelał Tsvetana Filipov - na miejscu był Kamil Hrynowiecki. 


Druga połowa nie mogła się lepiej rozpocząć dla Concordii. W 49. min jeden z wyróżniających się na boisku Zapata podał wzdłuż bramki, a zamykający akcję Alfredo Fernandez Lopez podwyższył na 2:0. Ten gol dodał chyba sił gospodarzom i trzecia bramka wisiała w powietrzu. Najlepszą sytuację zmarnował Shotaro Okada. Po podaniu Zapaty, przegrał w polu karnym pojedynek jeden na jednego z bramkarzem Wisły.


Goście zdobyli kontaktowego gola w 84. min. Najlepszy snajper gości Konrad Nowak wykorzystał bierność obrońców Concordii i strzałem sprzed pola karnego posłał piłkę do siatki. Defensywa elblążan do końca spotkania, mimo nacisków rywali, drugi raz już takiego błędu nie popełniła.
JK


Trenerzy Jacek Magnuszewski (Wisła) i Jesus Vicente Gimenez (Concordia) o meczu

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. oldgringus #1378645 | 164.126.*.* 19 kwi 2014 03:15

    Brawo Concordia, tak trzymać!

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Obafemi Martins #1378438 | 78.8.*.* 18 kwi 2014 18:52

    ahahahahaha Jurek gdzie ty masz Elblążan to nie pasuje do nich. Ale sie uśmiałem ahahaha

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz