Półmetrową maczetą zaatakował kierowcę

2010-02-16 00:00:00


30-letni mężczyzna przekonał się jak bardzo niebezpieczny może być manewr wyprzedzenia. Gdy swoją mazdą wyprzedził terenową toyotę jej 20-letni kierowca tak się zdenerwował, że dogonił wyprzedzającego i zajechał mu drogę. Mężczyzna wysiadł z auta i zaczął odgrażać się kierowcy mazdy trzymaną w ręku półmetrową maczetą.

 Zdarzenie rozegrało się wczoraj przed godziną 19.00 na elbląskim odcinku krajowej „siódemki". 30 - letni kierowca osobowej mazdy jechał w kierunku Gdańska. W pewnym momencie postanowił wyprzedzić  kierującego terenową toyotą land cruiser. Gdy zakończył manewr kierowca toyoty tak się zdenerwował wyprzedzeniem go, że dogonił mazdę, a następnie zaczął jechać niebezpiecznie blisko, migać światłami drogowymi. W konsekwencji zajechał drogę kierującemu mazdą. Gdy pojazdy zatrzymały się wysiadł z auta i trzymając w reku półmetrową maczetę zaczął grozić drugiemu kierowcy. 30-latek wsiadł do mazdy i zadzwonił po policję. Z kolei grożący wrócił do swojego auta, odczepił tylną tablice rejestracyjną i odjechał. Nie pomogło mu to w pozostaniu anonimowym, kilkaset metrów dalej został zatrzymany przez patrol ruchu drogowego. Okazał się nim 20-letni Maciej G. Mężczyzna nie stawiał oporu. Policjanci zabezpieczyli w jego samochodzie maczetę, nóż myśliwski oraz odczepione tablice rejestracyjne, które znalazły się wewnątrz auta. Maciej G. był wcześniej notowany przez policję za inne przestępstwo. Teraz 20-latek usłyszy zarzut kierowania gróźb karalnych oraz odpowie za popełnione wykroczenia.  
Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.
Tagi: policja