Tylko co trzeci wierny z Diecezji Elbląskiej chodzi na mszę
2014-07-14 09:14:14(ost. akt: 2014-07-14 09:19:15)
Większość wiernych z diecezji elbląskiej nie bierze udział w niedzielnej mszy świętej. W minionym roku robił to zaledwie co trzeci wierny — wynika z badań Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego.
Instytut tą samą metodą prowadzi badania już od ponad 30 lat. W wybraną niedzielę, ale w taką, w którą nie przypada duże kościelne święto, proboszczowie wszystkich parafii w Polsce liczą, ilu wiernych przyszło na mszę, i ilu przystąpiło do komunii. Dane z tego badania porównuje się z liczbą parafian, których według nauki Kościoła obowiązują praktyki religijne (ochrzczeni, oprócz dzieci do 7 lat i osób, które o własnych siłach nie mogą opuścić domu).
Jak pokazało badanie, w 2013 r. na niedzielną mszę uczęszczała jedna trzecia wiernych z diecezji elbląskiej, dokładnie 28,4 procent. W porównaniu do 2012 r. to mniej o jeden procent.
Niższe wyniki w kościelnych ławkach zanotowano jedynie w diecezjach: zielonogórsko-gorzowskiej (28,1 proc.), sosnowieckiej (27,5 proc.), łódzkiej (26,5 proc.), koszalińsko-kołobrzeskiej (25 proc.) i szczecińsko-kamieńskiej (24,3).
— Oczywiście, każdy proboszcz chciałby, aby kościoły w niedzielę były pełne. I trzeba robić wszystko, aby tak właśnie się stało — mówi biskup elbląski Jacek Jezierski. — Wynik jest stabilny od kilku lat. A na taki, a nie inny, składać się może wiele rzeczy. Badanie prowadzone jest jesienią, a gdy jest zimniej, to wiernych w kościele może być mniej. Ci z małych miejscowości oraz wsi nie zawsze mogą dotrzeć do kościoła.
Jego zdaniem, nie można również mówić o odpływie wiernych z Kościoła, jedynie na podstawie wyniku liczenia wiernych.
— To, że ktoś nie był na mszy, nie oznacza, że nie identyfikuje się z Kościołem — mówi. Co zrobić, by większa liczba wiernych uczestniczyła w niedzielnej mszy świętej. — To jest spory problem. Sądzę, że przy parafiach powinno powstawać więcej wspólnot o różnym charakterze: modlitewnym, sportowym... Takie wspólnoty budują więzi wśród wiernych, nie tylko te niedzielne, ale takie na co dzień — mówi biskup Jezierski.
— To, że ktoś nie był na mszy, nie oznacza, że nie identyfikuje się z Kościołem — mówi. Co zrobić, by większa liczba wiernych uczestniczyła w niedzielnej mszy świętej. — To jest spory problem. Sądzę, że przy parafiach powinno powstawać więcej wspólnot o różnym charakterze: modlitewnym, sportowym... Takie wspólnoty budują więzi wśród wiernych, nie tylko te niedzielne, ale takie na co dzień — mówi biskup Jezierski.
Od początku lat 90. obserwuje się z roku na rok niewielki, ale systematyczny, spadek wskaźnika osób uczęszczających w niedzielę na mszę św. W roku 2013 wskaźnik ten wyniósł 39,1 proc. Po raz pierwszy od 1980 r., spadł poniżej 40 proc. Spadek dotyczy niemal wszystkich diecezji w Polsce. Oznacza to, że jest to proces ogólnopolski. W ciągu ostatnich dziesięciu lat grupa osób praktykujących regularnie zmniejszyła się o niemal 2 miliony osób — czytamy w podsumowaniu badań na stronie Episkopatu Polski.
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
sg #1438375 | 159.245.*.* 14 lip 2014 12:19
No coz, chroncie jeszcze dalej pedofili wsrod swoich to odplyw bedzie jeszcze wiekszy...to wstyd ze tyle ofiar pedofili bylo na mszy z papiezem!!!!
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz
bioder #1438403 | 89.228.*.* 14 lip 2014 13:11
Czyli dwie trzecie używa mózgu.Mogłoby być lepiej.
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
polak #1438463 | 83.9.*.* 14 lip 2014 14:37
kasa kasa kasa ...
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
aaa #1438383 | 188.112.*.* 14 lip 2014 12:32
chyba wierzący, bo wiernym to można byc żonie
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Ewa #1446508 | 178.183.*.* 25 lip 2014 09:12
To prawda, że mamona rządzi w kościele katolickim, jak się ma pieniądze to można być proboszczem i dziekanem w dobrej parafii i nie miec do pomocy wikariusza
odpowiedz na ten komentarz